Obserwatorzy

środa, 5 lutego 2020

Dlaczego wciąż stoimy w miejscu?

Wyznaczam swoje cele, robię postanowienia tygodniowe, miesięczne, roczne.. I co?
I wciąż nie potrafię zrealizować moich planów.


W tym poście postaram sobie i wam odpowiedzieć na pytanie:

Dlaczego wciąż nie osiągamy wyznaczonych celów?




Myślałem, że o realizacji celów i marzeń wiem bardzo dużo.
Przecież udało mi się przebiec maraton, zdobyć stypendium, czy pojechać do Chorwacji.









Jednak jeśli spoglądam wstecz na listę celów, wciąż widzę te same postanowienia.

Ciągle odwlekam skok ze stadionu Wrocławskiego (bo nie sezon),

oddanie krwi (bo nauki dużo),

czy też dołączenie do orkiestry (bo ciągle kolokwia i egzaminy).





Na wszystko potrafiłem znaleźć stosowną wymówkę. 

Prawda jest taka, że zawsze coś wymyślimy.

Mało prawdopodobne, że znajdziemy się w czasie, kiedy wreszcie będzie możliwość wszystko dopiąć i zrealizować.






Trzeba działać teraz, pomimo ciągłej nauki i innych trudności losu.


Jednym z powodów stania w miejscu może być również brak działania.

Samo chodzenie na szkolenia nic nam nie da, jeśli nie będziemy realizowali zdobytej wiedzy w praktyce.

Najwięcej można nauczyć się na swoich porażkach, a więc czas przestać szukać wymówek
(
choćby takich, że jeszcze nie jesteśmy na to gotowi).

 Czas nauczyć się nowych rzeczy działając  na własną rękę.




Do zobaczenia w kolejnym poście,
Bye


6 komentarzy:

  1. Mi się zdaje, że często stoimy w miejscu, bo wszystko nas przytłacza i wzięliśmy zbyt dużą odpowiedzialność na siebie. Zamiast skupić się na jednym, rozpraszamy się wieloma rzeczami. W ciągu miesiąca robimy w nich małe kroczki, zamiast wybrać coś wodzącego, co chcemy w tym czasie wprowadzić i w nim się rozwinąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest prawda, że jeżeli wyznaczymy sobie za dużo priorytetów, to tak naprawdę już nie będą to priorytety, tylko ich ranga przez to zmaleje. Ja niestety chciałbym za szybko się rozwijać, a to może mieć zgubne konsekwencje.

      Usuń
  2. jak się chce to się zawsze znajdzie idelany powó żeby czegoś nie robić ;) dlatego ja ostatnio wyznaję zasadę nie my sleć, jak chcę to wstaję i robię nie zastanawiam się nie myślę, bo zawsze zaraz przychodzi myśl 'aaaa nie chce mi się'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie to jest dobry sposób, ale to u mnie siedziało gdzieś z tyłu głowy i nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy

      Usuń
  3. Czasami ciężko zrealizować nam nasze postanowienia, ponieważ chcemy za dużo na raz. Warto wybrać sobie ten jeden główny (czy też kilka). Zbyt wiele na raz ciężko jest zrealizować, bo doba ma tylko 24 godziny.
    Ja zauważyłam ostatnio, że strasznie dużo czasu marnuje w ciągu dnia, bo nie umiem go sobie rozplanować. Próbowałam nie raz i prawdopodobnie nie raz jeszcze spróbuję, być może w końcu zacznę się trzymać określonego grafiku.
    Życzę dużej wytrwałości w dążeniu do celów!!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie też mam problem z trzymaniem się grafika w ciągu dnia. Zazwyczaj potrafię wytrwać tylko 2-3h i robię swoje nie patrząc już w rozpiskę. Chciałbym nauczyć się to kontrolować, bo dzięki temu można wycisnąć z dnia o wiele więcej (znajdzie się również czas na jakiś dobry serial)

      Usuń