Wakacje w Chorwacji udało nam się zorganizować naprawdę tanim kosztem.
Nie mówię tutaj o żadnym skąpieniu, czy odmawianiu sobie jakiś atrakcji, ale raczej o racjonalnym podejściu i nie wyrzucaniu pieniędzy gdzie popadnie.
Własna organizacja pozwala zaoszczędzić z pewnością kilkaset złotych, ponieważ żaden pośrednik nie musi na nas zarobić.
Nie mówię tutaj o żadnym skąpieniu, czy odmawianiu sobie jakiś atrakcji, ale raczej o racjonalnym podejściu i nie wyrzucaniu pieniędzy gdzie popadnie.
Własna organizacja pozwala zaoszczędzić z pewnością kilkaset złotych, ponieważ żaden pośrednik nie musi na nas zarobić.
Wraz z całą ekipą zbieraliśmy paragony i podsumowaliśmy cały wyjazd 3 dni temu. Żeby się rozliczyć zsumowaliśmy wszystkie wydatki razem i podzieliliśmy przez liczbę składających się osób. Jeżeli średnia wyniosła np. 300zł, a ja wydałem ze swojej kieszeni 100zł, musiałem dołożyć do puli 200zł.
Moją włożoną sumę zgarniała osoba, która wydała więcej niż średnia (np. Szwagier wydał 400zł - dostawał ode mnie 100zł, a pozostała kasa szła do jeszcze kogoś innego).
To był tylko przykład, ale u nas wyszło, że średnia wyniosła 327zł (każdy poniósł taki koszt za osobę)
Moją włożoną sumę zgarniała osoba, która wydała więcej niż średnia (np. Szwagier wydał 400zł - dostawał ode mnie 100zł, a pozostała kasa szła do jeszcze kogoś innego).
To był tylko przykład, ale u nas wyszło, że średnia wyniosła 327zł (każdy poniósł taki koszt za osobę)
Także uważam, że wyszło mega tanio, jak za cały tydzień na przeżycie i zobaczenie masy atrakcji.
Poniżej podsumuję dokładnie wszystkie wydatki przeliczone na jedną osobę:
- 327zł: jedzenie, bilety na jeziora plitwickie i tramwaj wodny (zsumowane paragony na osobę)
- 384zł: paliwo, bramki oraz winiety,
- 498zł: wynajęcie mieszkania na 7 nocy
- 50zł: pamiątki (zarówno magnesy jak i alkohole)
- 100zł: jedzenie na własną rękę
= 1359 zł
Oczywiście jest to dość uśredniona kwota, ale mogę powiedzieć, że z pewnością zmieściłem się
w 1400zł.
Nigdzie nie znajdziecie tak taniej wycieczki, ale co kierowcy musieli zdzierżyć to niestety już ich wysiłek. Ważne, że wszystko dobrze się skończyło i każdy w spokoju mógł powrócić do normalnego życia.
w 1400zł.
Nigdzie nie znajdziecie tak taniej wycieczki, ale co kierowcy musieli zdzierżyć to niestety już ich wysiłek. Ważne, że wszystko dobrze się skończyło i każdy w spokoju mógł powrócić do normalnego życia.
P.S. Następny event, który dla mnie się szykuje to szkolenia liderów oraz wypad do Karpacza, ale o tym już w kolejnych wpisach.
Do zobaczenia,
Bye
W tym roku idę na studia- życie na własną rękę. Do tego dochodzi oczywiście odpowiedzialność za samą siebie, jak i organizacja (a z tym mam problem) :P
OdpowiedzUsuńWybrałam duże miasto, ponieważ chcę się rozwijać, a mam świadomość, że takowe miasta dają o wiele więcej możliwości. Cieszę się, że tu trafiłam i mam nadzieję, że z Twoich wpisów wyciągnę, co dla mnie najlepsze :D
Zapraszam również do mnie ;)
Duże miasta zmieniają trochę perspektywa, zwłaszcza gdy mieszkało się na wsi jak np. ja. Ponadto mieszkanie samemu również uczy samodyscypliny, gdy talerze w kuchni same się nie umyją czy pranie samo się nagle nie wypierze ;)
UsuńTak, również mieszkam na wsi;) W jaki sposób zmieniają perspektywę? Możesz odpowiedzieć na swoim przykładzie. Widzę, że studiujesz we Wrocławiu- a właśnie tam się wybieram- możesz pokrótce opowiedzieć, jak `żyje Ci się tam`?
UsuńCiężko to ubrać w słowa. Po prostu we Wrocławiu mam wrażenie człowiek staje się dojrzalszy i bardziej odpowiedzialny za podejmowanie swoich decyzji, ale to tylko moja opinia ;)
Usuń